1 maja, wolne od pracy!
Bosz, w takie dni najbardziej lubię moją pracę :D
Tym razem uruchomiliśmy rowery i zrobiliśmy jakieś 23km do Parku Chorzowskiego. Może i Katowice nie mają jakiejś super rozbudowanej sieci ścieżek rowerowych w mieście, ale za to zdecydowanie maja więcej tras rekreacyjnych.
To był dzień, jakich mi ostatnio brakuje - w których trzeba zrobić nic, można spędzić czas z ukochanym na świeżym powietrzu, jest słonecznie i ciepło i w ogóle jakoś bardziej niż zwykle chce się żyć :)
I nawet jeszcze dorzuciliśmy do puli grilla na obiad, coby było prawdziwie majówkowo :)
Paradoksalnie z tego pięknego dnia zdjęcia miałam przeciętne, więc tu próba zrobienia makro kompaktem ;-)