Gdańsk. Moje miasto.
I standardowo widok na starówkę dzięki służbowej kolacji ;-)
Ludzie pytają mnie jak mi się podobają Katowice, czy nie żałuję wyjazdu z Gdańska... Ale tak szczerze mówiąc to ja większość czasu spędzam w domu. A jeżeli chodzi o basen itp to Katowice fajniejsze.
Tak, oczywiście brakuje tej możliwości pójścia na plażę. Ale nie wiem, czy teraz, jak przyjeżdżamy od czasu do czasu z M., to średnia częstotliwość deptania piasku nie jest wyższa ;-)
A zresztą mam wrażenie, że dostosowałabym się do każdej sytuacji życiowej, jeżeli miałabym ku temu powód. A M. jest wybitnym powodem ku temu, by znaleźć szczęście w Katowicach :)