Bazie :)
Jakoś niby widze, że krokusy kwitną, i ogólnie ciut cieplej, i niby marzec, ale nadal jakoś mentalnie jestem w punkcie "początku roku".
A tu jutro wyjeżdżamy na tydzień, potem zaraz Wielkanoc, dwa razy mrugniemy i będą wakacje. I znowu będzie się robić zimno :D
Ale na razie cieszmy się tym, że robi się coraz cieplej i jaśniej. Ten moment, kiedy kończy się pracę a słońce nadal świeci, jest mega ;-)