Ja już nie mieszkam w Gdańsku, tego drzewa ze zdjęcia już nie ma, a tapeta cały czas jest i pewnie jeszcze trochę będzie...
Ciekawe uczucie tak chodzić do pracy "regularnie" - w tym tygodniu to będą 4 dni z rzędu. Choć nadal w biurze mało osób i trochę inna atmosfera niż kiedyś, pomijając już, że połowy osób już nie znam :D