ZIma w górach!
Cały czas jest to dla mnie dość dziwne, że można tak na parę godzin pojechać "w góry".
Tym razem był to przejazd wybitnie techniczny, żeby zawieźć koła i rozmrozić lodówkę, ale i tak było fajnie :)
Nadal za krótko tu bywam, żeby jeszcze o śniegu nie myśleć w pozytywnych słowach, więc byłam zachwycona tym jak to wszystko wygląda o wiele bardziej niż zniesmaczona perspektywą odśnieżania :D
Po internecie krąży historia domu w Bieszczadach i tego [...] bialego "puchu", w sumie to się nie dziwię, bo co innego mieć to od święta w czasie wolnym, a co innego na co dzień, dodatkowo pracując... ;-)