Jakoś mi się ten kadr spodobał. Czasem nawet w domu zauważę coś, czemu chce mi się zrobić zdjęcie, i to zanim dopadnie mnie "bosz, znowu 365 nie zrobiłam!" :D
Biurko robił mój tata, przygarnęłam po bracie, teoretycznie powinno być do pianina (które nawet tam stoi pod nim), ale w większości służy jako miejsce do pisania.
Mam nadzieję, że niedługo to tam częściej będę wydobywać te klawisze spod niego.