Ten moment, kiedy totalnie zapominasz jakie zdjęcie zrobiłaś dzien wcześniej, więc kolejnego dnia idealnie powtarzasz temat ;-)
No ale cóż. Aktualnie świrnięcie na punkcie piór i atramentów jest chyba najbardziej intensywnym z moich wszystkich świrnięć ;-)
Kocham pisać. Kocham ten wybór koloru atramentu - a że staram się mieć powiązane kolory piór i tychże, to w ogóle to się wszystko takie ładne robi :)
Choć zaczynam odczuwać pewne nasycenie tematem, przynajmniej w tej cześci zdobywania nowych kolorów, dopasowywania tego wszystkiego do siebie. Ciągnie mnie bardziej w stronę używania, chciałabym zacząć pisać ładniej, może nauczyć się jakiegoś 'standardowego' pisma...