Całuski!
M. miał mnie zabrać, żebyśmy kupili nowe rybki, bo w ostatnim czasie parę skończyło swój żywot, ale chyba się przestraszył, że wymyślę coś dodatkowego oprócz z góry ustalonych całusków, i dziś przyszedł do domu z woreczkiem ;-)
No niech mu będzie - pewnie miał rację, że jak bym zobaczyła całą ferajnę różnych ładnych rybek to bym mu truła o nie tyłek :D
Podobno jak dorosną to będą większe od skalarów i będa dawać sobie buziaczki ;-)