Udało się obejrzeć film.
A że z dzieckiem, to trzeba było dobrać coś odpowiedniego :)
Przyznam się - i to nawet otwarcie przed całym internetem - że lubię oglądać kreskówki "dla dzieci". One zawsze mają jakieś głębsze przesłanie i dorosły też jest w stanie wyciągnąć sobie fajne rzeczy z nich.
I pamiętajcie - jak jest "zing" to jest "zing" i nie ma co zaprzeczać przeznaczeniu. Zdecydowanie polecam podążanie za głosem serca. Skaczcie, siatka zabezpieczająca już tam jest :)
...tylko żeby to był prawdziwy głos serca a nie wydumki ego... :>