Czasem kawa jest bardziej potrzebna niż zwykle i to był taki dzień ;-)
W ogóle ciekawe, że w Gdańsku mi się ten kubek jakoś gubił w gąszczu innych, a tu stał się takim jednym z najbardziej kawowych kubeczków. I jeszcze od mamusi, więc w ogóle jakoś tak przyjemniejsza ta kawa :)