Czarne koty są najlepsze =)
Niestety fotografowanie czarnych kotów, szczególnie w cieniu, jest dość kłopotliwe. Wydawało mi się, że foty wyszły całkiem całkiem, ale miałam chwilę, żeby je zrobić (wróciłam po rozwieszeniu prania zrobić kota w koszyku, ale kot w koszyku stwierdził, że jak się go fotografuje to on z tego koszyka się ewakuuje, i został mi ewentualnie kot nad schodami)
Ale i tak lubię drania. To jest taki naprawdę kot chadzający swoimi drogami, jak chce to się przyjdzie połasi, ale już na kolanka żeby wygniatać człowieka to nie bardzo.