Odkupiłam ostatnio atramenty i dostałam do nich pudełko. Atramenty były 4, pudełko mieściło 3, więc tak jakoś, żeby niczego nie faworyzować, pudełko stało się case'm na pióra.
Jakoś po którymś kursie północ-południe zaczynam limitować ilość bagażu i to jest bardzo dobre rozwiązanie na transport tylko paru wybranych sztuk.
Fakt, że potem "cierpię" pisząc strony 2x jednym kolorem w tym samym tygodniu, no ale przecież jestem już dużą dziewczynką i umiem sobie radzić z takimi problemami :D