Czasem trzeba wrócić nad morze...
Tym razem po raz pierwszy jedziemy razem. Fajnie się podróżuje we dwoje :)
No i jak to zawsze w pociagu można nadrobić zaległości w daily :D
A tak z ciekawostek - kupiłam bilety w ten nowej super-hiper apce PKP, z której kody się nie zczytują urządzeniami konduktorskimi i w sumie jedziemy na słowo, bo po kodzie bilet też był niesprawdzalny :D Mam nadzieję, że M. wróci jakoś, bo w sumie bilet jest na niego, ale w mojej apce a wygląda na to, że screen nie do końca będzie działał jako bilet ;-)