Jakkolwiek to zdjęcie na to nie wskazuje, ale jest bardzo powiązane z tym, że sprzątnęłam dziś balkon :D
Okazuje się, że natura nie zna czegoś takiego jak "niemożliwe" i balkon z płyt betonowych na 10 piętrze bloku z betonu w środku miasta jest świetnym miejscem na roślinki. I mech też. A że mech był nawet ładny, to stwierdziłam, że sobie zrobię małą dekorację :)
W ogóle to uczucie, kiedy się w końcu zrobi rzecz odkładaną od nie wiem kiedy, która w sumie niewiele czasu zajmuje, a efekt jest znaczący, jest świetne. Nie mogę pojąć, dlaczego nie robię tego wcześniej, bez tych tygodni zgrzytu, że coś nade mną wisi...