Byłam leniem i mam to zdjęcie tylko z telefonu (akurat potrzebowałam na szybko "muzycznego" zdjęcia). A takie ładne rzeczy by można zrobić z aparatu... ;-)
No ale w końcu mam wakacje nie po to, żeby się przemęczać... (uwaga od redakcji: nie dotyczy rzutów kiszenia ogórków ;-))
Dziś było tak ciepło, że nawet dało się z przyjemnością popływać w jeziorze. Byłam bodajże w środę, i woda była taka wyganiająca raczej, stopy zaczęły mi drętwieć z zimna dosłownie po 5 minutach, a po 10 stwierdziłam, że wakacje nie są po to, żeby się męczyć ;-) Tym razem, pomimo że woda byla ciepła tylko po wierzchu, popływałam sobie znacznie dłużej. I pewnie gdyby nie ciągły hałas od dzieciaków i plażowiczów, to jeszcze bym siedziała.