Kolejny raz, gdy na dobre mi wyszło cyknięcie "czegokolwiek" z rana, bo potem życie było na tyle intensywne, że o fotografii już nie myślałam. Także dziś polecają się mamine stokrotki afrykańskie .
Dziś uporządkowałam notatki, piosenki i ogólnie "papiery". Dawno tyle nie pisałam, aż czułam w dłoni :D I tak sobie myślę, że mogłabym mieć takie 2-3 tygodnie w tym trybie, żeby tak serio "opróżnić studnię" i powykreślać te wszystkie "nieobowiązkowe" rzeczy z listy todo, które tak często mają niższy priorytet przed tymi "co trzeba", a dają tak dużo radości :)