Ślub moich znajomych. Aniu i Michale - wszystkiego wspaniałego na nowej drodze życia!
Niech Was to Love Airways wiezie przez kolejne lata bez większych turbulencji.
Była to jedna z najfajniejszych identyfikacji wizualnych ślubu. Zaproszenia były po prostu cudowne. Można było sobie nawet złożyć samolot z papieru! No a mi samolociki wlatują prosto do serduszka :)
Cóż więcej rzec - zabawa do białego rana, zakwasy przez kolejne 2 dni, zawarte nowe znajomości, odświeżone stare. To był dobry dzień :)