Sesja pożegnalna warkoczyków.
To ponad 3 miesiące, a ja w sumie zrobiłam tylko na początku zdjecia "studyjne". Jakoś szybko zleciało, ciągle coś... Ale w sumie tej pierwszej sesji i tak pewnie bym nie pobiła ;-)
Fryzjerstwo Alternatywne Panek to najepiej na takie przygody. Kasia – oficjalnie i publicznie dziękuję Ci, że pojawiłaś się w moim życiu i że stworzyłaś to cudo na mojej głowie. To niby tylko parę (no dobra, 76) warkoczyków, a świat zmienił się totalnie.
Nie wiem na ile to same warkoczyki a ile ja sama pod ich wpływem, ale raptem świat się stał innym miejscem. Ludzie zaczęli na mnie inaczej reagować. Łatwiej nawiązywało się znajomości. Jakoś zmniejszył się dystans do ludzi.
Z perspektywy czasu uważam, że to była świetna decyzja. Pomimo, że nie jest to może najwygodniejsza rzecz, którą miałam na głowie, to jednak było warto. Włosy przeżyły bez uszczerbku, a dusza coś gdzieś zyskała... :)