Kto z Was wywołuje zdjęcia na papierze? Ile znacie takich osób?
Ja generalnie nie wywołuję, ale od czasu do czasu (co ostatnio znaczyło raz na 3 lata) zbieram swoje "lepsze" foty i drukuję je w rozmiarze 15x21. Ot tak, żeby móc sobie czasami poprzeglądać, czy komuś pokazać "od ręki" a nie na ekranie telefonu czy komputera.
Z tych trzech lat wyszło mi niecałe 500 sztuk. Nie wiem, czy wszystkie rzeczywiście były warte papieru (paczka jeszcze nie przyszła, a zamawiałam to dość pospiesznie), ale plus minus pewnie bym każde mogła mieć w powiększeniu na ścianie. W sumie fajne uczucie - wychodzi dobre 150 przyzwoitych zdjęć rocznie.
PS. Nie, nie mam nadziei, że ktokolwiek z pełnym zaangażowaniem siądzie i obejrzy ponad pół tysiąca zdjęć :D Ale już 50 z danej podróży powinien przełknąć ;-)