WOŚP wspomagam praktycznie od zawsze. Jeszcze w liceum latałam z puszką, a potem przez lata wspomagałam w różny sposób.
Od zeszłego roku wystawiam różne drobiazgi poznajdowane po rodzinie na ten cel. Różnie jest ze skutecznością takich aukcji, ale czasami udaje się zebrać całkiem sporą sumkę – tak jak wtedy, gdy z koleżankami zdecydowałyśmy się wylicytować pocztówkę z autografami himalaistów z K2, którą wygrałyśmy za nasze górskie zdjęcie spod Grossglocknera. Poszła za 860zł!
Także jakbyście mieli ochotę na jakiś gadżet za wrzutkę do puszki, to zapraszam do licytacji na moim profilu Allegro.
Swoją drogą konto mam tam juz 17 (słownie: SIEDEMNAŚCIE) lat. A to był moment ;-)