Jak napisałam na grupie, że tankuję pióra atramentami pod kolor, to ktoś na grupie się ze mnie śmiał, że "haha, a co tankujesz do białych" :)
No to oficjalnie mogę powiedzieć, że do białego pióra tankuję biały atrament :D
Ciekawe doświadczenie, trochę lepiej to działa przy użyciu stalówki na obsadce, ale w zwykłym piórze też daje radę. Oczywiście kto by tam był skrupulatny i czytał czerwone ostrzeżenia na opakowaniu - w każdym razie nie ja. Pierwsze tankowanie zaowocowało jakimiś bladymi popłuczynami. Zdecydowanie zalecenie dobrego wymieszania było wartościową wskazówką ;-)