Dziś był dzień poszukiwania siłowni idealnej.
Nie mam porównania z Trójmiasta, ale tu na śląsku Multisport jest jakimś wyrzutkiem, wszystko dostępne na Medicover. Mam jakiś nikły procent dostępności tego, co ma M.
W każdym razie parę obiektów nam się pokrywa i dziś podjechaliśmy do takiego obiektu "ęą". Trzeba przyznać, że przechodzenie z szatni na salę po takich schodach jest dość... ciekawe.
Ale sama siłownia chyba nie będzie nasza ulubioną, pomimo "wypasu" jest dość mała i obłożona, nasze poprzednie miejsce, choć może nie tak odpicowane, było jakoś przyjemniejsze w odbiorze. No i był basen za rogiem ;-)