Generalnie porządki...
Doszłam do momentu decyzyjnego. Nie będę trzymać wszystkich piór zatankowanych. Mam wrażenie, że napiszę coś raz, może dwa, i tyle było z atramentu. Wyparowuje. I to jest trochę bez sensu.
Dlatego wyczyszczę wzystko co jest aktualnie zużyte, a potem w miarę wypisywania danych kolorów, będę tankować pojedyncze egzemplarze. Tak, żeby mieć jednak "obfitość kolorów", ale już może bez każdego odcienia.