Lubię te momenty natchnienia. Jak ten, który kazał mi ułożyć tak pióra :)
Muszę z tego zdjęcia w wersji pionowej i w pełnym kadrze zrobić kartkę świąteczną ;-)
I tak - po tym jak dojechały dubajskie Lamy, to wzięłam, zebrałam całe stado i zrobiłam mu małą sesję foto. I co? Teraz, jak piszę to niecały miesiąc później, już jest nieaktualne...
Ale fajnie to wygląda :) I sprawia mi ogromną radość posiadanie takiej kolekcji, możliwość pisania nimi w tych wszystkich kolorach itp itd.
Chciałabym jakoś regularniej coś o nich wrzucać, dopasowania z atramentami itp itd, ale ciągle brakuje na to przestrzeni. Może kiedyś... :)