Trochę mi się nie chciało i próg wejścia był relatywnie wysoki, ale ruszyliśmy się rowerem nad morze i to było bardzo dobre.
Bosz, tak mi się nie chciało, taka byłam wymięta, a normalnie jak zakręciłam nogami to aż mi się skakać na tym rowerze chciało. I nawet trochę tam popodskakiwałam :D
Była wyjątkowa flauta i ładne światło.
A pomyśleć, że gdyby nie M. to bym tego nie widziała...