Udało się!
Niestety "natywnie" mam poziom hemoglobiny w dolnym zakresie norm i czasem gdzieś mi się tam wychyla nie w tę stronę co powinien. Ale tym razem było dobrze.
Jednak dobra dieta i lekkie suple dają radę.
Lubię to poczucie dawania. Mam nadzieję, że nigdgy w życiu nie będę musiała tak brać, ale możliwość oddania krwi jest świetnym uczuciem.
Ile razy wrzucam posty o krwiodastwie, to wiele moich znajomych mi pisze, że "też bym chciał(a), ale biorę leki xyz i nie mogę" albo "choruję na abc i nie jestem w stanie". Lub nawet "ja/moja żona/brat/córka mieliśmy przetaczaną krew, dziękuję!".
To jest naprawdę ważne. A jeszcze dają czekoladę ;-)
Namówiłam - a może lepiej stwierdzić, że zainspirowałam - już parę osób do tego. Jeżeli to czytasz, jesteś zdrowy, a jeszcze nigdy o tym nie myślałeś. To pomyśl.
To dobro naprawdę wraca.