Trochę tak na szybko foteczka, bo lekko zmęczeni... Znowu do Kato przyjechaliśmy w trybie "po co Ci kombi?" :D
Mój brat przearanżowywał mieszkanie i biurko, które nasz tata mu zrobił pod - a raczej nad - pianino już mu nie pasowało do koncepcji.
Ja tu niby nie miałam specjalnie miejsca, ale finalnie się zdecydowaliśmy i w sumie wyszło dobrze. Pianino się schowało, wszystko pomieściło i ogólnie jest lepiej.
Ciekawe, czy ten setup sprawi, że będę częściej grała na tych moich klawiszkach... ;-)