Dwunasty zeszyt. Setny tydzień.
Poranne Strony zaczęłam pisać prawie 2 lata temu. Pierwszy rok jeszcze w towarzystwie Drogi Artysty i dodatkowych zajęć. W drugim, szczególnie na wiosnę, gdy było tu dużo życiowych zmian, miałam momenty, gdy po prostu niektóre dni mi uciekały. Ale zawsze tak w perspektywie mięsięcznej bardziej pisałam niż nie.
Aktualnie jest to regularne. Codzienne spotkanie z piórem i kartką. Lubię ten momnent wyboru pióra :)
Miałam mały dylemat jak zacząć ten zeszyt. Ale stwierdziłam, że po prostu zacznę pod kolor :)
Moja mała dziewczynka lubi takie momenty :)