Najlepszy moment w tym, gdy dziecko dostaje Lego, które chce, a które często gęsto jest ponad jego możliwości wiekowe: "Cioooocia, pomożesz ułożyć?"
No jasne, że pomogę! Ba, ułożę Ci dziecko całość, żebyś nie musiało się męczyć i miało gotową zabawkę. Oczywiśce, z największą przyjemnością!
W sumie nigdy nie byłam jakąś fanką Lego, ale jak tak dalej pójdzie to w końcu się na jakiś własny zestawik skuszę. Wall-E był gdzieś fajny chociażby :)