Pierwszy raz byłam na Pen Show Poland.
Takim totalnie przypadkiem odbywa się w Katowicach, tych samych, do których zawędrowałam za miłością do faceta, który "też ma problem z artykułami piśmienniczymi" ;-)
Niestety mogliśmy być tylko parę godzin, ale i tak wrażenia super.
Szczególnie, że "przypadkiem", dosłownie 3 kroki od wejścia, upolowałam Lamy Al-Star Ruby Red, pióro, które mi się od zawsze niesamowicie podobało, a już pogodziłam się z tym, że nigdy go nie dostanę w ludzkiej cenie. A tu taka niespodzianka!