Przyszły moje nowe zabawki do kaligrafi =)
Niby nic, takie tam podstawowe - 2 obsadki, 2 stalówki.
Ale jest to pewnego rodzaju ewenement w moim życiu - zamawiał mi to M., a ja totalnie nie miałam pojęcia co zamówił. Nie miałam na nic wpływu, nie wybierałam koloru obsadek, rozmiaru stalówek, nic.
Niesamowite uczucie w sumie. Nie jest łatwo tak zaufać, że ktoś będzie na pewno wiedział, co jest dla nas dobre. Szczególnie, że parę razy w życiu się przejechałam, i gdyby nie ta moja kontrola, to byłoby jeszcze gorzej.
To taka piękna sprawa móc zaufać =)