Przez ostatnie dwa lata rzadko jestem w biurze. Jak się pracuje w IT, a jeszcze w międzynarodowej korporacji, to i tak się głównie pracuje zdalnie, nawet siedząc przy służbowym biurku.
Wyjątkiem są comiesięczne spotkania zespołu. Nie powiem - fajnie spotkać ludzi, pogadać, nadrobić kontakty towarzyskie. Choć standardowo na daily kolejnego dnia wszyscy po kolei meldują, że nic nie zdążyli zrobić ;-)
Osobiście w ogóle mi się do biura nie spieszy, za duzo mam zdalnych rozmów, co przy pracy na open space zupełnie się nie sprawdza. A jak mam 6h siedzieć w którejś salce konferencyjnej to serio wolę w domu ;-)