Dziś byłam ciocią. Na dodatek na wybitnych trzecich urodzinach bratanka.
Uwielbiam chłopaków. To jest niesamowite patrzeć jak te małe głowy myślą, którędy kombinują, co im się podoba, a co staje się małą-wielką tragedią.
No i jak ma się małe dzieci w pobliżu to można bezkarnie się z nimi bawić zabawkami :D
PS. Ten tort był tak samo pyszny jak genialne były te świeczki :D