Znowu piszę z opóźnieniem, dziś jest 02.05.2022... ale lepiej późno niż wcale ;-)
To był dość szybki dzień - byle domknąć tematy w pracy, podlać kwiaty koleżance (to zdjęcie to u niej przed domem), załatwić jakieś zakupy (dzięki tato, że chciałeś jeszcze coś z domu, bo przez to pojechałam do Alfy i nie utknęłam w jakimś dzikim korku w Bałtyckiej), no i dotrzeć do rodziców na święta.
Dojeżdżałam już na przysłowiowych rzęsach, ale wszystko było bezpieczne :)