Dawno niczego nie piekłam. W sumie nie wiem dlaczego.
Oczywiście łatwiej dla kogoś, niż tak bez okazji. Ostatnio chyba przegapiłam zadanie z Drogi Artysty – właśnie żeby coś upiec. To teraz nadrobiłam :D
A w ogóle w ten prima aprilisowy poranek wyjrzałam za okno, a tam koszą trawę przysypaną śniegiem... ;-)
Ale zachód to znowu był taki fajniejszy nawet :)