Dzień z dziećmi.
Co prawda ja akurat robiłam jakieś rzeczy, gdy M. z nimi grał w Garfieldy, ale mój zmysł daily wyłapał sytuację.
W sumie ciekwe, bo w takie zwykłe domino to się średnio gra, a w Garfielda naprawdę jest ciekawie. A to tylko kwestia innych rysunków.