To nie była docelowa fota, ale była jedyną poziomą fotą jaką zrobiłam tego dnia.
To był moment, a ja prawie znowu bym zapomniała o daily ;-)
Ale jak już jest ta sałatka na tapecie to może tu oficjalnie zapowiem, że mam mały plan zrzucenie balastu i oponki bezpieczeństwa i powrót w stare dobre ciuchy ;-) Na razie idzie całkiem całkiem, biorąc pod uwagę, że niespecjalnie zaczełam jakakolwiek dietę. Wystarcza basen 2-3 razy w tygodniu.
Mam nadzieję, że trend się utrzyma, bo już mi się trochę znudziła aktualna forma bytowania. Ta 10kg lżejsza była jakaś wygodniejsza w użyciu ;-)
W sumie może to nie ma przypadków z tym zdjęciem... teraz kiedy "cały świat wie", to głupio by było zacząć wżerać czekoladę po kątach ;-)