Gdzieś kiedyś widziałam taki obrazek jak to róże potrzebują odpowiedniego PH gleby, nasłonecznienia, podlewania, nawożenia i nie wiadomo czego, a mlecz urośnie w betonie.
Zaczynam mieć teorię, że ten mlecz powininen być zastąpiony bratkiem. To już któreś z kolei co rosną w kostce. Kiedyś nawet na moim balkonie wyrosły skubańce :)
A poza tym to jest ten dzień, kiedy przyjeżdżasz do rodziców na działkę, bo się stęsknili, i wiesz córcia, świeże powietrze, odetchniesz... a potem okazuje się, że czeka na Ciebie 20kg ogórków :D
Ale w 3 osoby to nawet szybko poszło :)
No i tata mógł zrobić dosłowną akcję "liść dębu" w końcu :D