Człowiek może mieć nie wiem ile lat, doświadczeń lepszych i gorszych, mądrości życiowej, umiejętności predykcyjnych i tak zwanego zdrowego rozsądku, a i tak jak przyjdzie co do czego, to będzie wszystko robił na ostatnią chwilę....
Za dwa tygodnie mam koncert a ja tu jeszcze rzeźbię finalną formę utworów. W tym miejscu powinnam być jakieś dwa miesiące temu. Ale cóż...
Na swoją obronę mogę powiedzieć tylko, że jeżeli bym wiedziała jak moje życie będzie wyglądać w tym roku szkolnym, to chyba bym się na ten kurs nie zdecydowała. Choć z drugiej strony to zapisałabym się ponownie jakbym tylko mogła, bo to było tak dobre doświadczenie, tak rozwijające muzycznie, że nie wiem, czy gdziekolwiek indziej jest to możliwe. Jak coś Open Voice Studio rekrutuje kolejne roczniki :D