Nie umiem w kaktusy.
Mam sporo kwiatów, fikusy rosną mi jak dzikie i non stop komuś zaszczepki oddaję, reszta też daje radę, a te kaktusy to jakoś tak... no nie wiem.
Ta opuncja najpierw odrzuciła jednego malucha, teraz jakoś klapła.. Ja nie wiem, czy to przelewam, czy przesuszam, czy co... :D
A podobno to takie proste jest... ;-)