Znowu sobie narobiłam prawie tydzień zaległości tu i w sumie nie pamiętam co miałam na myśli robiąc te zdjęcia... ;-)
W każdym razie to był dzień pracy w biurze "na żywo". Cudownie było zobaczyć znowu tych wszystkich ludzi. Ale bycie w biurze jest dla mnie zdecydowanie niecudowne ;-)
Okulary zaczęłam nosić gdzieś w liceum. Praktycznie od początku wada mi się buja gdzieś w okolicach +0.5 oraz takiego 0.25-0.5 astygmatyzmu. Czyli generalnie rzecz biorąc doskonale funkcjonuję na co dzień bez okularów. Nosiłam je w sumie tylko do pracy przy komputerze, bo męczyły mi się oczy.
Natomiast pandemia mi uświadomiła, że nosiłam je nie tyle do pracy przy komputerze, co do pracy przy komputerze w biurze. Na tym, już w sumie dwuletnim home office, przestałam z nich korzystać kompletnie. Nie wiem, czy to jest kwestia wymiany monitora na "profesjonalny" fotograficzny czy kombinacji wielu innych czynników. Fakt faktem - jak wracam do biura, to wracam do okularów...